Chyba mnie dopadł kryzys połowy studiów. To wtedy, gdy uświadamiamy sobie, że przedmiot, który zgłębiamy jest zbyt rozległy, by nasze skromne pojmowanie było go zdolne objąć w całości. Stajemy na rozdrożu nie wiedząc, czy stracić zainteresowanie studiami i ciągnąć je tylko pro forma, dla papierku, czy wyspecjalizować się w jakiejś wąskiej dziedzinie i przynajmniej w niej starać się osiągnąć maestrię.
Co robię ja?… Zapisuję się na kolejny kurs Coursery:-). Tym razem z dziedziny ekologii. Wiele, wiele różnic, o których dużo by mówić. Tym sposobem dałam sobie opcję B. Coś, co da mi oparcie w przypadku niepowodzenia na pierwszym kursie, a także nie pozwoli mi nie wpaść w pustkę po zakończeniu obecnego. Podejrzewam, że bakcyla łapie się stosunkowo łatwo i potem już ciągle coś się na Curserze studiuje. Spotkałam wielu takich słuchaczy, którzy od lat korzystają z tej niezwykłej platformy.
Ale właściwie w trzecim tygodniu nie wydarzyło się nic, co mogłoby mnie zdeprymować. Wysłuchałam wszystkich wykładów o funkcjach części mowy w zdaniu, test on-line na sprawdzenie wiedzy wypadł celująco, mogę być także zadowolona z wyników oceny mojej pracy z zeszłego tygodnia przez pięciu kolegów anonimów.
Otrzymałam maksimum punktów, czyli 20, po 10 za każde zdanie. Jedna osoba powstrzymała się od komentarza, jedna stwierdziła lakonicznie”Dobra robota”, dwie wytknęły mi błędy polegające na użyciu podwójnego przeczenia, oraz braku płynności w zdaniach (łatwo im mówić;-). Jedna osoba z entuzjazmem doceniła moje poczucie humoru, choć nie wiem, czy salwy śmiechu, to dokładnie to, co chciałam wywołać konstruując następujące, naszpikowane do bólu wszystkimi możliwymi częściami mowy zdania:
„Sierżancie, chciałabym zeznać uczciwie, że ta kobieta idzie w każdy piątek tą właśnie ulicą w swym pięknie wydzierganym, fioletowym kapelusiku niosąc co najmniej dwa bukiety kwiatów, lecz nie jestem pewna, czy można to połączyć z dewastacja zieleni miejskiej w pobliskim parku.”
Drugie zdanie z frazą „wieje wiatr” było jeszcze bardziej dramatyczne:-) http://mojacoursera.wordpress.com/2013/10/02/module-2-writing-activity/
Sposób oceniania wzbudził jednak wiele emocji na forach. Bo wbrew moim obawom, dobrze zrozumiałam zasady. Przyznajemy 0, jeśli próba nie została podjęta i 10 jeśli została podjęta. I tu właśnie tkwi sendo tego, co oznacza podjęcie próby. Czy już wpisanie kilku liter w okno dialogowe to podjęcie próby napisania zdania i czy należy się dziesięć punków? Tego typu pytania zadawali moi drobiazgowi koledzy, którzy, nota bene, znaleźli błędy nawet samym wykładowcom w przygotowanych przez nich materiałach i artykułach:-)